Kiedy oglądam zdjęcia z tej trasy i przypominam sobie, jak było tego dnia, to chętnie od razu znowu wskoczyłbym na rower i taką wycieczkę powtórzył. Koniecznie w scenerii żółto-zielonych pól. Te tereny między Niemczą a Henrykowem nie są chyba za dobrze znane, a szkoda, bo są świetne. Przedgórze Sudeckie w pełnej krasie.
Początek przy Arboretum pod Niemczą, gdzie jest duży parking.
Długość trasy: ok. 42 km, tylko lokalne szosy z niewielkim ruchem.
Jest mocno pagórkowato, są dłuższe podjazdy, suma przewyższeń to ok. 380 m
Nawierzchnia: tylko asfalt, ale nie tylko dobry.
Arboretum koło NiemczyJedziemy lokalnymi drogami, ruch tu jest niewielki.Przez Ciepłowody wrócimy, teraz kierunek Zarzyce!Trasa jest bardzo pofałdowana, takie lubię.Henryków znad pola rzepaku.Opactwo Cystersów w Henrykowie (tu od strony parku, do którego warto zajrzeć przy okazji).To już za Henrykowem, z drogi rozciąga się szeroka panorama wschodniej części Sudetów.Kierujemy się w stronę Muszkowic i lasu bukowego.Droga w okolicach Piotrowic Polskich, to już późnej popołudnie.Niemcza i Ślęża w przedwieczornej aurze, okolice Ciepłowodów.Do Niemczy od strony Ciepłowodów jest dłuższy i kręty zjazd (fragment na zdjęciu), a końcówka z Niemczy do Arboretum jest dla odmiany mocno pod górkę (ale za to krótko).